Policja: Nie ma pewności, kto zaczął. Starcie marynarzy z kibicami trzeba będzie powtórzyć

Najlepszy termin to wtorek.

Gdy nawet zapisy z monitoringu nie pozwalają odtworzyć przebiegu zdarzenia, policja nie ma wyjścia. – Musimy powtórzyć starcie kibiców Ruchu z meksykańskimi marynarzami – poinformował w Radiu Gdańsk Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.

Jak dodał, to jedyne rozwiązanie, gdy zeznania świadków się wykluczają. Początkowo była mowa o kibicach jako agresorach, potem podejrzenie padło na Meksykanów. Pojawiły się też doniesienia, że to jednak plażowicze wyprowadzili pierwszy cios.

Za ponownym starciem przemawia też brak czasu.

– Z uwagi na zaplanowane na środę wyjście statku „Cuahtemoc” w morze, najlepszym terminem jest przedpołudnie we wtorek – stwierdził Sokołowski. – Ewentualni poszkodowani będą mieli 24 godziny na dojście do siebie.

W akcję zaangażował się też gdyński ratusz. – Pan prezydent chce wiedzieć, kogo przepraszać – poinformował zespół prasowy urzędu miasta, który dołączył się do apelu policji: – Dla dobra śledztwa jest niezmiernie ważne, żeby wszyscy, którzy w niedzielę byli w tym rejonie plaży, ponownie się tam we wtorek stawili.

– Gwarantujemy wszystkim uczestnikom pełne bezpieczeństwo. Najbliższy patrol policji będzie najwyżej osiem minut od miejsca zdarzenia – zapewnia Sokołowski.

(c) ASZdziennik 2011-2013. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone

Fot. Policja

---